Przejdź do treści
pole

Światowy Dzień Żywności

Partnerstwo w obliczu wojny
pole

Rok 2022 jest rokiem trwającej pandemii, wojny, globalnego ocieplenia, wzrostu cen i napięć międzynarodowych. Wszystkie te czynniki wpływają na bezpieczeństwo żywnościowe na świecie.

Globalizacja oznacza, że nasze gospodarki, kultury i populacje stają się coraz bardziej powiązane. Jeśli ktoś zostaje w tyle, następuje przerwanie łańcucha, co wpływa na życie danej osoby, ale także innych. Ludzie na całym świecie cierpią z powodu efektu domina, który doskonale obrazuje przykład dostaw żywności w wyniku obecnego kryzysu w Ukrainie. Tegoroczny Światowy Dzień Żywności koncentruje się na tym, by nikt nie pozostał w tyle, więc przedstawiamy historię ukraińskich hodowców, którzy wciąż karmią świat pomimo trwającego kryzysu. 

Rolnictwo: kolejna linia frontu

Aby zrozumieć wyzwania, przed którymi stoją ukraińscy rolnicy, rozmawialiśmy z Romanem Ilyinem, kierownikiem przedsiębiorstwa rolniczego Yednist.

Zakład Romana w Yednist liczy ponad 7000 hektarów i położony jest w objętym konfliktem regionie Doniecka. Niegdyś zwykłe zadania, takie jak codzienne zarządzanie dwoma tysiącami sztuk bydła lub oprysk pól, same w sobie stanowią w dzisiejszych warunkach wyzwanie. Zbiorniki z nawozami zostały zniszczone, sto hektarów pól rzepaku zniknęło w pożarach, zabito wiele zwierząt hodowlanych. Roman mierzy się również z niestabilnością dostaw i dostępu do surowców. Pomimo ciągłych krytycznych wyzwań Roman sprzedaje obecnie całe swoje zboże za pośrednictwem wspomagającego łańcucha dostaw, w ramach którego ma też zapewnione stałe dostawy nawozów i środków agrochemicznych dla swojego gospodarstwa. Umożliwia mu to kontynuowanie działalności i zaopatrywanie globalnego sektora żywieniowego.

Z obwodem donieckim graniczy rejon meżowski, w którym Ivan Kondratyuk, kierownik gospodarstwa AFE „Kondratyuk”, uprawia ponad 4000 hektarów ziemi.

Nawet w czasach przedłużającego się kryzysu osiągane są kamienie milowe w działalności rolniczej. Po nagłej śmierci swojego ojca Iwan wciąż mierzy się z krytycznymi wyzwaniami operacyjnymi i praktycznymi w gospodarstwie. Zarówno on, jak i Roman doświadczają problemów związanych ze zmianami klimatu – niskimi opadami deszczu, który powoduje zmniejszenie plonów. Iwan walczy również z brakiem kapitału roboczego, ponieważ przez niemal cały sezon nie określono ceny za pszenicę i, jak przekonał się Roman, nie było gdzie jej sprzedać. Iwan opowiada, że nawet jeżeli uda się zebrać zboże wokół niewybuchów bomb kasetonowych i spalonych pól, to wiele magazynów zostało zniszczonych, rolnicy stawiają więc prowizoryczne magazyny na zboże z tuneli foliowych. Bez nich nie byłoby produkcji rolnej ani dochodów i oznaczałoby to mniej żywności na globalnym rynku.

Partnerstwo i zaufanie

Pracownicy ADAMA w Ukrainie pracują niestrudzenie, aby wspierać gospodarstwa rolnicze w ich palących potrzebach. Słuchając rolników, poznajemy ich problemy i możemy znajdować sposoby, aby pomagać im w zakresie wykraczającym poza ochronę upraw. Jeśli chodzi o rosnące koszty logistyki, Ksenia Horodetska, Dyrektor ds. Rozwoju ADAMA Ukraine, tłumaczy, że szacunkowy koszt eksportu z Ukrainy wzrósł dwukrotnie, a dla niektórych rejonów, na przykład tych, gdzie znajdują się gospodarstwa Romana i Iwana, nawet dziesięciokrotnie. 

W czasie, gdy rolnicy w Ukrainie muszą stawiać czoła ekstremalnym wyzwaniom, zyski mają dla ADAMA drugorzędne znaczenie – najważniejsze jest, aby hodowcom zostało dość pieniędzy, by mogli przetrwać. Współpracujemy z bankami, by móc zaoferować rolnikom wspólne programy pożyczkowe, a ponieważ nie ma pewności, czy zdołają oni odzyskać VAT od państwa, już teraz dbamy o to, by uczciwa cena płacona rolnikom uwzględniała VAT.

Oleksandr Pravilo, Dyrektor ds. Sprzedaży ADAMA Ukraine, oprócz trudności w zaopatrywaniu gospodarstw w produkty mówi o wyzwaniach logistycznych związanych z zakupem zboża. Obecne międzynarodowe kontrakty zbożowe opiewają na minimum 2000 ton, co jest ilością niemożliwą do osiągnięcia przez typowe gospodarstwo ukraińskie, jeżeli firmy takie jak nasza nie zaangażują się w zarządzanie złożonym łańcuchem dostaw. Dodatkowo nasz ukraiński zespół może zaopatrywać gospodarstwa, od których kupujemy produkty, w środki ochrony roślin w ramach systemu kredytowego, co jest korzystne dla wszystkich stron.

Nie zostawiamy nikogo w tyle

Próbą partnerstwa jest czas – to stwierdzenie często słyszy się w rolnictwie. Praca naszego zespołu w Ukrainie jest ryzykowna, ale mamy długotrwałe relacje i głęboko angażujemy się na rzecz rolników. Dlatego też będziemy kontynuować naszą pracę, udzielać im pożyczek, dostarczać produkty i sprzedawać ich plony.

Wśród ukraińskich rolników panuje duch prawdziwego poświęcenia, poczucia odpowiedzialności i zaangażowania w dalszą pracę i uprawę roślin, aby zapewnić żywność dla nas wszystkich. Z okazji obchodów Światowego Dnia Żywności poświęćcie chwilę uwagi historiom Romana i Iwana, które przypominają nam, że nie powinniśmy nikogo pozostawiać w tyle.